Mazury, to była bajka, na którą długo czekaliśmy. Przez trzy dni znakomicie bawiliśmy się na rozlicznych atrakcjach, ale najcudowniej było na kajakach, mimo, iż wiosła trochę rozpryskiwały wodę, za to trochę odpoczęliśmy na jachcie. Zresztą zobaczcie sami. Bardzo dziękujemy Pani Agnieszce, która dzielnie nas pilnowała i wspierała w rozlicznych wodnych i lądowych atrakcjach.